niedziela, 1 grudnia 2013

Rozdział 28

                                                            *Oczami Olivii*

- Więc nasi fani wiedzą, że jesteś moją siostrą. - powiedział jednym tchem.
- Ale skąd? - powiedziałam jak najciszej.
Jak oni się dowiedzieli? Dlaczego? Czy ja nie mogę mieć normalnego i zwykłego życia? No ok, może chciałam aby te całe ukrywanie już się skończyło, ale chciałam aby fani dowiedzieli się to od nich lub ode mnie a nie z internetu.
- Ode mnie - powiedział cicho unikając mojego wzroku.
- Ale jak to? - chciałam aby spojrzał mi prosto w oczy, ale on wbił wzrok w podłogę.
- Bo fanki mnie się pytały kim jesteś a ja nie chciałem ich okłamywać. Kocham je i nie chcę aby słuchały tych wszystkich kłamstw. Nie lubię przed nimi kłamać i jeżeli obok mnie nie ma żadnego menadżera to nie mam zamiaru ich okłamywać - gdy to mówił wciąż patrzył w podłogę.
Nie wiedziałam co powiedzieć. Nie umiałam wydusić z siebie ani jednego słowa. Z moich uczy zaczęły powoli wyciekać łzy. Nie umiałam tego powstrzymać. Ale dlaczego? Po długiej chwili ciszy Niall zwrócił swój wzrok na mnie i gdy  zobaczył moje łzy jak najmocniej mnie przytulił.
- Przepraszam - szepnął mi na ucho.
- Ale za co przepraszasz? - spytałam spoglądając w jego niebieskie tęczówki.
- Za to, że powiedziałem fanom, że jesteś moją siostrą - szepnął i znów przytulił mnie jak najmocniej.
Oddałam uścisk a następnie znów spojrzałam w jego oczy a na moich ustach zawitał lekki uśmiech.
- Ale ty mnie nie musisz przepraszać, ty nawet nie wiesz jak się cieszę. Cieszę się, że nie okłamałeś swoich fanów tylko powiedziałeś im prawdę. Jestem z ciebie dumna i kocham cię jak najmocniej braciszku - powiedziałam i dałam mu buziaczek w policzek.
- Ale.. to dlaczego płakałaś? - spytał zdziwiony.
- Bo ja jestem directionerką i czuję się tak jakbym ja tam była razem z tymi fanami i ty zamiast nas okłamać powiedziałeś nam prawdę. - powiedziałam już szerzej się uśmiechając.
- Kocham cię siostrzyczko! - krzyknął na cały samolot Niall.
- Ja ciebie też - przytuliłam go jak najmocniej.
- Czyli nie jesteś zła? - spytał z nadzieją.
- No coś ty! Cieszę się. Jeżeli mam być szczera to chciałam wam już powiedzieć, że jestem gotowa aby inni się dowiedzieli, ale zawsze coś mnie powstrzymywało - powiedziałam szczerze.
- No to teraz czeka cię tylko powiadomić fanów, że jesteś dziewczyną Herrego - powiedział Niall, któremu powrócił uśmiech na twarz.
- Najpierw musimy dojechać do Irlandii - zaśmiałam się.
Jak na razie to wszystko dzieje się dla mnie za szybko. Wydaje mi się jakbym dopiero wczoraj przyjechała do Londynu. Usiadłam wygodnie na moim siedzeniu i wyciągnęłam z mojej torby słuchawki. Włożyłam je na uszy, a za chwilę jedną słuchawkę wziął Niall i razem słuchaliśmy piosenek. Od dzieciństwa chciałam mieć  starszego brata, by się mną opiekował i abym, mogła na niego zawsze liczyć. Moje marzenia zaczynają się powoli spełniać, a ja nadal nie umiem w to uwierzyć. Jestem w Londynie już więcej niż miesiąc a tak dużo się wydarzyło. Poznałam spaniałe osoby, spełniam moje marzenie taneczne, jestem z Harrym, poznałam mojego brata a teraz jadę z nim do Irlandii! Próbuję cieszyć się każdym dniem i mimo, że niekiedy były upadki to wstaję i idę dalej. Teraz już wiem, że wiadomościom nie powinno się wierzyć. Codziennie uczę się nowej rzeczy a i tak nie wiem co mnie dalej czeka. Może będzie to szczęście a może znów smutek? Gdybym mi ktoś o tym prędzej powiedział, wyśmiała bym go i bym mu nie uwierzyła. Siedzieliśmy tak słuchając muzyki i nucąc po cichu znane nam teksty. Po dłuższej chwili moje oczy zaczęły się robić coraz cięższe gdy w końcu je zamknęłam.

                                                           *Oczami Nialla*

Słuchaliśmy piosenek oraz po cichu je nuciliśmy. Po paru minutach ciszy spojrzałem na Olivię a ona słodko spała. Na mojej twarzy zawitał szeroki uśmiech. Moja siostrzyczka jest taka piękna i śliczna. Obróciłem Olivię tak aby jej głowa była skierowana w stronę okna a pod jej głową położyłem miękką poduszkę. Wyciągnąłem słuchawkę z mojego ucha  i wsadziłem do jej ucha. Popatrzyłem jeszcze raz na nią a następnie ruszyłem do bufetu. Kupiłem parę żelków, batoników oraz zamówiłem kawę, aby się obudzić. Jest już przed południem, ale ja i tak czuję się jakby było w nocy, szczerze to nie wyspałem się tej nocy za dobrze, bo szukałem mojej torby która ostatecznie znalazła się nie wiadomo skąd w pokoju Louisa który był tak łaskawy i przyniósł mi ją o piątej rano, a ja jak głupek szukałem ją przez całą noc. Wypiłem kawę i wróciłem z powrotem na moje siedzenie, gdzie obok mnie siedziała nadal śpiąca Olivia. Uśmiechnąłem się na ten widok i zacząłem rozglądać się po samolocie. Nie było, aż tak dużo osób, parę dzieci siedzących na samym przodzie bawiących się, oraz parę osób dorosłych które albo oglądają film lub czytają gazetę. Jak w samolocie można czytać gazetę? Na samą myśl z moich ust wydobył się cichy śmiech. Odwróciłem głowę w stronę okna, gdzie leżała, a raczej siedziała Olivia i zacząłem oglądać widoki. Nagle zobaczyłem już znane
widoki. Tak to była moja ukochana Irlandia! Tak bardzo tęsknię za nią gdy jestem w trasie. Najchętniej nigdy bym się stąd nie wyprowadził, ale jeżeli chcę spełniać moje marzenie to muszę z czegoś zrezygnować. Znów zobaczę moją ukochaną rodzinę mamę, Grega i oczywiście Theo!
- Za parę minut lądujemy w Dublinie - usłyszałem głos i na samą myśl uśmiechnąłem się sam do siebie.
No więc.. teraz trzeba będzie zacząć budzić Olivię.
- Olivia - powiedziałem i powoli zacząłem nią szarpać - za parę minut jesteśmy w Dublinie.
- Co? - powiedziała zaspana.
- No już prawie jesteśmy na miejscu.
- Już? Ale dopiero co wsiedliśmy do samolotu - powiedziała. Jak widać nadal do końca się nie obudziła.
- Haha ty prawie przez całą drogę spałaś. - powiedziałem.
Jeżeli mam być szczery to ta cała sytuacja zaczęłam mnie trochę bawić.
- A no tak! - walnęła się w głowę i spojrzała przez okno samolotu - Jajku! Jak tu pięknie! - powiedziała pełna zachwytu.
- To jeszcze nie wszystko - powiedziałem i się uśmiechnąłem.
Po paru minutach samolot wylądował już na lotnisku w Dublinie. Zaczęliśmy wyciągać nasze bagaże i gdy już wszystko mieliśmy Olivia spytała:
- Gdzie teraz?
- Do Mulligar! - krzyknąłem tak głośno, że niektóre osoby które znajdowały się na lotnisku spojrzeli na mnie jak na głupka.
Każdy z nas wziął bagaże, co prawda ja chciałem wziąć od Olivii, ale ona była nie ugięta i ciągle się ze mną szarpała gdy chciałem jej odebrać torbę. Zamówiliśmy taksówkę i po około mniej niż pięciu minutach siedzieliśmy na jej siedzeniu. Olivia była jakby nie na miejscu.
Siedziała obok mnie ciałem jednak duchem znajdowała się gdzieś daleko. Ciągle spoglądała za okno a na jej twarzy widniał szeroki uśmiech. Tak się cieszę, że mogłem ją choć na chwilę uszczęśliwić. Spoglądała na coraz to nowsze budynki, nie odrywając od nich wzroku. A może jednak przypomniała sobie coś z dzieciństwa? Może trochę pamięta dzięki tym budynkom? Sam jestem ciekaw.  Po około pół godzinnej jazdy znaleźliśmy się już przed moim domem. Kierowca wyciągnął nasze bagaże z bagażnika, ja mu zapłaciłem za jazdę i zwróciłem się do Olivii
- Idziemy?
Ona tylko pokręciła twierdząco głową i chwyciła swoją torbę do ręki. Doszliśmy do drzwi gdzie nacisnąłem dzwonek i po całym domu rozniósł się wesoły dźwięk. Po niecałej minucie w drzwiach stanęła moja rodzicielka i gdy tylko nas zobaczyła na jej smukłej twarzy pojawił się ogromny uśmiech.
- Tak się stęskniłam! - powiedziała i jak najmocniej mnie wyściskała.
- Ojej! Olivia jak tyś wyrosła! Pamiętam cię jak byłaś taka mała, a teraz stoisz tu przede mną taka wielka i w dodatku jaka ładna! - powiedziała na co Olivia się lekko zaczerwieniła.
Moja rodzicielka przytuliła czule Olivię a następnie wszyscy weszliśmy do mojego rodzinnego domu.
- Chcecie coś do picia, jedzenia? - spytała.
- Wodę - odpowiedziała Olivia.
- Herbatę - powiedziałem, a moja matka zniknęła za drzwiami do kuchni.
Oboje usiedliśmy na wygodnej kanapie w salonie. Olivia w ogóle się nie odzywała tylko ilustrowała każdy zakątek pokoju. Po paru minutach w salonie znalazła się moja matka z wodą i herbatą.
- Gdzie Greg i reszta? - spytałem gdy usiadła wygodnie na fotelu.
- Przyjadą dopiero jutro, bo mają jakąś ważną sprawę. - powiedziała.
Zaczęliśmy rozmawiać na różne tematy, że minęło aż 2 godziny.
- Olivia naszykowałam ci pokój gościnny obok Nialla i mam nadzieję, że niespodziankę którą tam znajdziesz ci się spodoba - powiedziała posyłając jej ciepły uśmiech który odwzajemniła.

                                                            *Oczami Olivii*

O jakiej niespodziance ona mówi? Wzięłam moją torbę i razem z Niallem podreptałam na pierwsze piętro. Niall wszedł do swojego pokoju a ja powoli otworzyłam swoje drzwi a następnie je zamknąłem. Gdy znalazłam się w środku, aż mi mowę zaniemówiło!
Ten pokój był piękny! Wszystkie barwy dokładnie ze sobą komponowały. Były dwa okna: jedno bardzo wielkie przed którym znajdowało się ogromne białe łóżko z białym kocem. Na drugiej ścianie znajdowało się drugie okno obok którego stał szary fotel z różową poduszką. Przed fotelem leżał biały dywan. Jednak gdzie jest ta niby ''niespodzianka'' Zaczęłam rozglądać się po całym pokoju jednak nigdzie nie znalazłam tej ''niespodzianki''. Może tylko sobie żartowała? Mogę jednak przysiąść, że jej głos brzmiał bardzo poważnie. Jednak coś nie dawało mi spokoju, ten pokój mi coś przypominał. Jak i cały dom! Gdy jechaliśmy taksówką to te budynki obok których jechaliśmy były takie znajome. Ale dlaczego teraz mi się to przypomina? Skąd ja mogę je pamiętać? Zmęczona i poddana opadłam na miękkie łóżko gdzie dopiero teraz zauważyłam, że leży na nim mała karteczka. Wzięłam ją do ręki i przeczytałam na głos.
- '' Sprawdź w szafie :) ''.
Wstałam się z łóżka i udałam się w stronę szafy, która znajdowała się na przeciwko tego łóżka. Otworzyłam powoli drzwi. A to co tam zobaczyłam, nigdy bym się nie spodziewała.

^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
Próbowałam napisać dłuższego, mam nadzieję że się uda ;p Podoba się? ^^
I bardzo przepraszam, bo w tamtym rozdziale źle napisałam miała być '' (...) siostrą '' a nie fanką -.- Głupia ja xD
Za wszystkie błędy przepraszam ale pisałam go do północy ;c

  NOWY ROZDZIAŁ = 11 KOMENTARZY!
(chciałabym dojść do 15 :) )


16 komentarzy:

  1. BOSKI ROZDZIAŁ !! Kocham te opowiadanie <3 nie mogę doczekać się następnego i jestem co Olivia znalazła w szafie :)
    @JuliaKlove1D

    OdpowiedzUsuń
  2. Oh. nie mogè doczekać się nastepnego rozdzialu. Co to za niespodzianka? powiesz?? ;) @luvmybadboi x

    OdpowiedzUsuń
  3. Daleyyy :) KOCHAM TO!!

    OdpowiedzUsuń
  4. cudowny *-* dziękuje że go piszesz czekam na kolejny :))

    OdpowiedzUsuń
  5. Oszzzz ty złaaa dziewczyno!!! W takim momencie?! Kompletnie nie mam bladego pojęcia co może być tą 'niespodzianką' ;_____;
    Awwwh…słodko że Liv nie jest zła na brata i jest szczęśliwa :3
    Haha śpioszek xD
    Oo…fajnie że Olivia pamięta te budynki :)
    Rozdział fajny, już się nie mogę doczekać kolejnego!! ♥
    @Nialls_Potatohh xx

    OdpowiedzUsuń
  6. genialny xx
    kocham tego bloga xd

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny rozdział! xx

    OdpowiedzUsuń
  8. dlaczego zakończyłaś akurat w takim momencie? :D
    czekam na kolejny ;*

    @MusicGirl_4ever

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetny rozdział ;)
    musiałaś zakończyć w takim momencie? ;p
    nie mogę się doczekać następnego :)

    http://im-crazy-and-i-want-be-forever-young.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. OMG *.* cudo! Jedno wielkie CUDO!
    " Bo ja jestem directionerką i czuję się tak jakbym ja tam była razem z tymi fanami i ty zamiast nas okłamać powiedziałeś nam prawdę." Piękne! <33 kocham Ciebie i tego bloga!! Pisz dalej!! Naprawdę-to jest CUDOWNE!

    Dzięki za wsparcie związane z MBTM xx/@Torii_99

    OdpowiedzUsuń
  11. OMG *.*
    Boski jak każdy inny <3
    Kocham twojego bloga. Jest cudowny !!! :*

    OdpowiedzUsuń
  12. Świetnie dalej dalej dalej ;*

    OdpowiedzUsuń
  13. Boski. Kocham twojego bloga :*. Zapraszam też do mnie: http://lyzkamarchewlustrokotjedzenie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  14. Szczęciara z niej. Ma za brata Nialla.
    Supcio blog.
    Czekam na next @JustinePayne81

    OdpowiedzUsuń
  15. Nominuję Cię do Liebsten Awards :) Więcej info: http://danger-niall-horan-fanfiction.blogspot.com/2013/12/liebsten-awards.html

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz <3
Chciałbym też, aby KAŻDY kto przeczytał ten rozdział dodał komentarz.
Jeżeli każdy z was będzie dodawać komentarze, to rozdziały za pewne będą pojawiać się szybciej, bo będę je miała dla kogo pisać i będę je pisać z radością, a nie tak jak było nie dawno...