niedziela, 17 listopada 2013

Rozdział 25

                                                                *Oczami Olivii*

- A, zapomniałbym Olivia rodzice dzwonili - powiedział Niall.
- A czego chcieli? - spytałam.
- Mówili, że w listopadzie masz przyjechać do Polski bo twoja kuzynka ma osiemnastkę i nie może cię na niej zabraknąć - odpowiedział.
- Aaa, no tak prawie bym zapomniała - walnęłam się w głowę.
Co ja jej w ogóle kupię? Julia, bo tak nazywa się moja kuzynka jest najlepszą kuzynką na świecie! Ten prezent nie może być byle jaki, on musi być doskonały, no ale jeszcze mam trochę czasu... trzeba będzie wszystko na spokojnie przemyśleć. Jednak lepiej było by już mieć prezent gotowy, niż kupować na ostatnią sekundę. Może pójdę dzisiaj na zakupy razem z Perrie i El? W końcu on już miały osiemnastkę i na pewno mają jakiś pomysł.
- A tak w ogóle to mam wam do przekazania pewną wiadomość - przerwał moje rozmyślania Liam.
- Jaką? - spytaliśmy wszyscy.
- Jestem znów z Danielle - powiedział a na jego twarzy zawitał szeroki uśmiech.
- Gratulacje! - krzyknęliśmy wszyscy i go przytuliliśmy.
- Ale mam jedną prośbę, nie mówcie nikomu o tym na razie. Chcemy aby to była tajemnica, gdy będzie odpowiedni czas to im powiemy.
- Jasne, na nas możesz liczyć. - powiedział Harry.
- Nikomu nie powiemy. - dodał Zayn.
- Dobra, to ja was zostawiam samych a zamykam do pokoju - powiedziałam i ruszyłam w stronę pokoju.
Cieszę się że Liam jest razem z Danielle, wydaje mi się odpowiednia dla niego. Nie znam jej, ale jako directionerka widziałam zdjęcia gdy jeszcze byli razem, to byli tacy szczęśliwi. Ciekawe co się stało? Wolę jak na razie go o to nie pytać. Może chłopcy mi powiedzą? Gdy weszłam już do mojego pokoju wyciągnęłam wszystkie ubrania z mojej torby i schowałam do szafy. Gdy chciałam włączyć telewizor, coś przykuło moją uwagę, a dokładnie pewne pudełko. Pudełko papierosów, które miałam dokładnie schowane leżało jakby nigdy nic, czy chłopcy przeszukiwali moje rzeczy? Może chcieli coś znaleźć i dowiedzieć się gdzie jestem. Mam tylko nadzieję, że nie pomyśleli, że palę. Wzięłam do ręki paczkę papierosów i znów ją szczelnie schowałam, jednak w innym miejscu. Miejmy nadzieję, że teraz jej nie znajdą. Wiem, że powinnam je wyrzucić, bo nie palę, ale ja zawsze mam je przy sobie. W Polsce, a dokładnie w moim pokoju też znajduje się taka paczka na wszelki wypadek. Gdy jest mi źle albo coś pójdzie nie po mojej myśli wyciągam jedną z nich i się relaksuję. Jednak powiedzieć, że palę nie powiem, bo to by było kłamstwo. Palę tylko wtedy gdy nie daję sobie rady. Wiem, może to się wydawać głupie ale taka już jestem, trudno jest mnie zrozumieć i pojąć. Położyłam się wygodnie na łóżko i włączyłam telewizor, gdzie właśnie leciały wiadomości i znów mówili o tym pocałunku. Eh... teraz się tylko z tego śmiałam. To jest nawet zabawne. Gdy się wiadomości skończyły, zaczęłam przelatywać na inne kanały na których oczywiście nic nie było. Po około godzinie znudziło mi się szukanie i postanowiłam sprawdzić co robią chłopcy. Wyszłam z pokoju i skierowałam się w stronę salonu, gdzie zawsze przebywają, jednak o dziwo teraz ich tam nie było. W kuchni też ich nie ma. Poszłam sprawdzić każdy ich pokój, jednak tam też nikogo nie spotkałam. Gdzie oni mogli się podziać? Przecież zawsze jak wychodzą to mi mówią, a dzisiaj przecież nie mają żadnej próby. Wyszłam jeszcze na dwór, zobaczyć czy przypadkiem tam ich nie ma, jednak tam też ich nie było. Weszłam z powrotem do domu, usiadłam na schodach i zaczęłam się zastanawiać gdzie oni mogą być. Nagle usłyszałam ciche dźwięki gitary a później głosy. Wstałam i zaczęłam podążać za tą muzyką. Szłam schodami, aż znalazłam się na samym poddaszu, gdzie znajdowały się pewne drzwi.
Mieszkam tu już ponad miesiąc i nie wiem, że są tu drzwi. Otworzyłam po cichu drzwi i weszłam do środka, gdy tylko zobaczyłam to pomieszczenie zaniemówiłam. Stały tam gitary elektryczne, akustyczne, klasyczne i basowe, keyboard, mikrofony i dwie perkusje. Jak ja mogłam o czymś takim nie wiedzieć? To wszytko wyglądało jakby studio nagrań, tylko, że nigdzie nie było żadnego sprzętu do nagrywania. To jest marzenie dla każdego artysty aby mieć takie coś w domu, a oni coś takiego właśnie mają. Stałam tak przesz dłuższą chwilę nic nie mówiąc ani się nie ruszając, a chłopcy patrzyli na mnie jak na wariatkę. Oczywiście przestali już grać i śpiewać. Ale to przecież nie jest normalne, że takie pomieszczenie jest w domu. Jak ja prosiłam rodziców by zrobili mi coś w połowie do takiego pomieszczenia jak tego oni nie bo po co mi to, a jak będę chciała coś nagrywać to mam jechać do studia. Eh...
- Co ty taka zaskoczona? - odezwał się pierwszy Zayn, widać, że znudziło mu się już tak stać i nic nie mówić.
- Dlaczego ja nie wiem nic o tym pomieszczeniu? - powiedziałam, gdy wróciłam już na ''ziemię''.
- Chcieliśmy, abyś sama to odkryła - powiedział Niall.
- I odkryłaś. - dodał Louis.
- Zaśpiewasz coś z nami? - spytał Harry.
- Nie... - próbowałam się wykręcić.
- Nie ma nie, jest tylko tak - powiedział Louis i podał mi mikrofon.
- To co śpiewamy? - spytałam.
- Hm... może... They Don't Know About Us ? - powiedział Liam.
- Ok! - zgodziliśmy się wszyscy.
Niall, Harry i Liam grali na gitarze ja i Louis poszliśmy do keyboardów grać, a Zayn na perkusji.

People say we shouldn’t be together
We’re too young to know about forever
But I say they don’t know
What they’re talk - talk - talking about
(talk - talki - talking about)


Cause this love is only getting stronger
So I don’t want to wait any longer
I just want to tell the world that you’re mine girl

They don’t know about the things we do
They don’t know about the I love you’s
But I bet you if they only knew
They will just be jealous of us 

They don’t know about the up all night's
They don’t know I’ve waited all my life
Just to find a love that feels this right
Baby they don’t know about
They don’t know about us

One touch and I was a believer
Every kiss it gets a little sweeter

It’s getting better
Keeps getting better all the time girl

They don’t know about the things we do
They don’t know about the I love you’s
But I bet you if they only knew
They will just be jealous of us 

They don’t know about the up all night's
They don’t know I’ve waited all my life
Just to find a love that feels this right
Baby they don’t know about
They don’t know about us

They don’t know how special you are
They don’t know what you’ve done to my heart
They can say anything they want
Cause they don’t know us

They don’t know what we do best
It’s between me and you
Our little secret

But I wanna tell them 
I wanna tell the world
That you’re mine girl

They don’t know about the things we do
They don’t know about the I love you’s
But I bet you if they only knew
They will just be jealous of us
They don’t know about the up all night's
They don’t know I’ve waited all my life
Just to find a love that feels this right
Baby they don’t know about
They don’t know about
They don’t know about the things we do
They don’t know about the I love you’s
But I bet you if they only knew
They will just be jealous of us
They don’t know about the up all night's
They don’t know I’ve waited all my life
Just to find a love that feels this right
Baby they don’t know about
They don’t know about

us
They don’t know about us



Śpiewaliśmy wszyscy razem, nie było żadnego podziału i wyszło na prawdę świetnie! Na szczęście znałam nuty i mogłam zagrać na keyboardzie bo były dwa.
- A tak w ogóle to dlaczego wy macie takie pomieszczenie? - spytałam.
- No bo gdy nie musimy jechać na próby, a nudzi nam się i chcemy profesjonalnie zaśpiewać to idziemy tu, gdy znajdujemy się w tym pomieszczeniu nasza głupota i dowcipy zostają za tymi drzwiami, a tu ćwiczymy. - odpowiedział Harry.
- Aha.
- Jeżeli chcesz to ty też możesz tu przychodzić i ćwiczyć - powiedział Louis.
- Jestem głodny! - krzyknął Niall a my wszyscy zaczęliśmy się śmiać.
- Ja też - powiedziałam co wywołało jeszcze większy śmiech.
- No to do kuchni! - krzyknął Harry.
Już za minutę znaleźliśmy się w wielkiej kuchni i wymyślaliśmy co będziemy.
- Wiem! - krzykną Zayn. - Pizza!
Wszyscy pokręcili twierdząco głową i zaczęli wyciągać potrzebne produkty.
- Niall ty pokrój pieczarki a ja zrobię ciasto. - powiedziałam
- A co my mamy zrobić? - zrobili smutną minę.
- Zayn obierz cebulę i pokrój w pół plasterki.
- Ale ja będę beczeć! - krzykną.
- To się popłaczesz, już długo nie płakałeś - powiedziałam i dałam mu do ręki cebulę.
- Liam obierz por i pokraj.
- Lou i Hazza wy mi pomagacie w cieście.
Wszyscy zabrali się do roboty, a było by tak fajnie gdyby chłopcy przestali się wygłupiać. Harry rzucił w Louisa mąką, na co on musiał się odwdzięczyć i rzucił prosto w Harrego. Harry szybko kucną i zamiast niego trefiło w Nialla, a wtedy to dopiero zaczęła się bitwa. Po całej kuchni latały pieczarki, pory cebule i mąka. Zayn oczywiście płakał ale nie dawał za wygraną i walczył w nasze bitwie. Wszystko było by dobrze, gdyby  nasza bitwa nie rozpowszechniła się na cały dom. Wszyscy latali po całym domu rzucając różnymi produktami. I jak tu robić spokojnie pizzę?
Właśnie próbowałam schować się do mojego pokoju bo za mną biegł Harry z mąką. Byłam już w moim pokoju, chciałam zamknąć jak najszybciej drzwi, jednak on już znalazł się obok mnie.
- Mam cię! - powiedział z chytrym uśmieszkiem, rzucił we mnie mąką a następnie zaczął mnie gilgotać.
- H-harry! Proszee p-prze-stań! - krzyczałam powstrzymując się od śmiechu.
Krzyczałm na cały głos aby mnie puścił, jednak on się ani nie odezwał.
- P-pro-osze! - krzyczałam.
- A co za to będę miał? - powiedział a na jego minie zawitał szeroki uśmieszek.
Harry przestał mnie gilgotać i mocno przysunął mnie do siebie, tak, że patrzałam prosto w jego oczy.
Nasze usta dzieliło kilka centymetrów, aż wreszcie się pocałowaliśmy. Pocałunek był delikatny jednak stawał się coraz bardziej zachłanny. Moje ręce wplotłam w jego logi. Gdy się od siebie oderwaliśmy, próbowaliśmy unormować nasz oddech. Na naszych ustach zawitał szeroki uśmiech. Jego oczy znów zaczęły błyszczeć.
- Idziemy robić dalej pizzę? - spytałam.
- Ok - powiedział.
Chwycił mnie za rękę i wyszliśmy z mojego pokoju. Zeszliśmy po schodach i zobaczyliśmy goniących się naszych przyjaciół. Szczerze wyglądało to bardzo śmiesznie i nie umiałam powstrzymać się od śmiechu.
- KONIEC! - krzyknęłam ile miałam sił, a chłopcy zaraz stanęli.
- To co dzwonimy do pizzeri? - spytałam.
- Ok! - odpowiedziała cała piętka.
- To ja dzwonie! - krzyknął Zayn i chwycił za telefon.
- Kto będzie sprzątać? - spytałam, jednak wiedziałam jaka będzie odpowiedź.
- TY! - krzyknęli wszyscy.
- No chyba nie. Zayn chciał pizze to niech teraz sprząta - powiedziałam.
Całą nasza piątka usiadła przy kanapie i czekała, aż Zayn przestanie rozmawiać przez telefon. Gdy już przestał przyszedł z powrotem do salonu.
- A co w tak siedzicie? Trzeba to posprząta. - powiedział.
- No to sprzątaj - powiedzieliśmy chórem.
- Dlaczego ja? - spytał.
- A kto chciał robić pizzę. - powiedział Harry.
- Ale wy się zgodziliście.
- Dobra! Przestańmy się kłócić! Zadzwonimy po sprzątaczkę i nam posprząta. - powiedział Liam.
Wszyscy zgodziliśmy się z jego propozycją. Usiedliśmy na kanapie czekając na pizzę. Nagle rozległ się dzwonek do drzwi. Wszyscy po biegli do drzwi, tylko ja zostałam tam gdzie siedziałam.
- Dziękujemy! - usłyszałam krzyk Liama a po chwili w salonie znaleźli się już wszyscy.
Zaczęliśmy jeść pizzę, oczywiście ja i Niall znów zjedliśmy najwięcej. Gdy już wszyscy byliśmy najedzeni siedzieliśmy na kanapie i oglądaliśmy tv gdzie mówili o Little Mix. Na chwilę spojrzałam na zegarek, aby sprawdzić która jest godzina a tam 13.40! Jak najszybciej zerwałam się z kanapy i pobiegłam do pokoju, usłyszałam tylko jak Zayn się pyta:
- Co jej się stało?
Spakowałam szybko moje rzeczy na tańce i znów znalazłam się w salonie.
- Gdzie ty się wybierasz? - spytał Lou jakby był moim ojcem.
- Na tańce.
- Podwiozę się - powiedział Harry.
Wstał z kanapy, chwycił do ręki klucze i wyszliśmy razem z domu.
Po około 10 minutach byliśmy już pod budynkiem, podziękował Harremu, że mnie przywiózł i poszłam do przebieralni. Na szczęście się nie spóźniłam. Szybko się przebrałam i poszłam do sali, gdzie już wszyscy sobie ćwiczyli.
- Olivia! - przytuliła mnie Natali.
Zaczęłam razem z nią ćwiczyć, nasz układ, jak na razie wszystko mi wychodzi ale jak będzie dalej to nie wiem. Po około pięciu minutach przyszła do nas nasza choreografka i zaczęliśmy teraz już na serio ćwiczyć. Wielkimi krokami zbliżają się zawody i musimy dać z siebie wszystko. Na dzisiejszych zajęciach nauczyliśmy się chyba dziesięć nowych kroków, co dla nas jest średnio bo bywało lepiej ale też i gorzej.
- Słuchajcie na koniec mam wam coś ważnego do powiedzenia. - powiedziała nasza nauczycielka.
Wszystkie wzroki skierowały się w jej stronę i czkały na to co im powie.
- David się wypisuje z naszych zajęć i dlatego szukamy zastępce na jego miejsce. - powiedziała.
- Jak to David się wypisuje - powiedziała Amanda.
- Dlatego go też dzisiaj nie było - powiedziała Jessika.
- Nie dlatego, dzisiaj miał jakiś wyjazd i nie mógł być , ale jutro już będzie i jeszcze przez miesiąc będzie z nami tańczył i uczył nowego kroków. Jakbyście mieli kogoś kto chce tańczyć, to po prostu powiedzcie - powiedziała nauczycielka i wyszła z sali.
Jak to David się wypisuje. Ale on nie może! Jeżeli on się wypisze już nie będzie tak jak dawniej. On zawsze nas rozśmieszał, on robił zawsze jakieś dowcipy i jak my się teraz bez niego będziemy śmiać? Dlaczego on nam to robi? No cóż, będzie się trzeba go spytać. Po zakończonych zajęciach wszyscy poszliśmy się przerwać, jednak na naszej twarzy by wymalowany smutek. Gdy już się przebrałam poszłam pieszo do domu. Harry powiedział, że jak będzie koniec to mam po niego zadzwonić, ale ja potrzebowałam teraz spaceru. Gdy weszłam do domu, cała czwórka, oprócz Nialla siedziała w salonie. Ale gdzie podział się Niall?
- Gdzie jest Niall? - spytałam chłopaków.
- W swoim pokoju - odpowiedział Liam.
Weszłam powoli po schodach i skierowałam się w stronę pokoju mojego braciszka. Otworzyłam powoli drzwi i zobaczyłam zamyślonego Nialla. Siedział przy oknie z gitarą w ręką. Wyglądał tak smutnie. Ciekawie co mu się stało? Podeszłam do niego i mocno go przytuliłam.
- Co się stało? - spytałam.
- Nic - odpowiedział.
- Przecież widzę. Twojej siostrzyczce możesz wszystko powiedzieć.
- No dobra, Harry ma ciebie, Lou ma El, Zayn ma Perrie, Liam ma Danielle a ja nie mam nikogo.
- Nialla, ale ty znajdziesz jeszcze tą właściwą i będziecie ze sobą szczęśliwi. Pamiętam, że jak was jeszcze nie znałam to ciągle czytałam że Nialla czeka na tą właściwą, która będzie jedną z nas. I gdzie się podział ten stary Niall?
- Nadal tu jest, i siedzi przed tobą.
- No to dlaczego się smucisz.
- Ile ja jeszcze mam na nią czekać.
- Miłość nie wybiera i przychodzi w najmniej oczekiwanym czasie. W tedy kiedy jej chcesz, to czasami właśnie na złość jej nie ma. Zobaczysz, za nie długo ty też znajdziesz swoją królewnę i będziecie szczęśliwi. - powiedziałam i mocno go przytuliłam.
- Dziękuję - szepną mi na ucho.
- Nie masz za co dziękować, tylko proszę nie zamartwiaj się tym za niedługo znajdziesz twoją drugą połówkę, a skąd wiesz, może nawet jutro.
- A co z jutrem to mam do ciebie pytanie. Pojedziesz jutro ze mną do Irlandii?

^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
Jest nowy rozdział ^^
Jak na razie nie mam zamiaru zawieszać ani kończyć bloga ;p
A ta w ogóle to nie chodziło mi, że mam mało czytelników bo mam najlepszych czytelników na świecie ;** Tylko chciałam się dowiedzieć, czy podoba wam się te opowiadanie.
Chciałam podziękować wszystkim którzy czytają i komentują moje opowiadanie. Jesteście najlepsze! <3
Kocham was! <3
Chciałam tez podziękować za 5000 wyświetleń! Dziękuję <33
Chciałam bym też bardzo podziękować Sophie, czyi Zośce twój komentarz wywołał uśmiech na mojej twarzy. Dziękuję ci Bardzo <33 I proszę nie płacz i nie tnij się, ja tez kiedyś tak miałam i się powstrzymałam, nie poddałam się. Proszę zrób to chociaż dla mnie.. nie lubię gdy ktoś płacze, najlepiej chciałam bym pomóc każdej osobie, ale tak się nie da. Jak byś chciała po gadać to chętnie pogadam ;* I dziękuję ci jeszcze raz ;*
Dziękuję wszystkim którzy czytają moje bazgroły i je komentują <3
Jesteście kochane ;**
Rozdział tak jak obiecałam jest długaśny :)
Trochę się rozpisałam... ;p

10 komentarzy:

  1. Cudowny rozdział! Tak mi się szkoda zrobiło Niallerka :c znajdź mu jakąś dziewczynę, bo mi serce pęka jak taki smutny jest xx
    @ssalems

    OdpowiedzUsuń
  2. Kocham twojego bloga. Znajdź Niallowi jakąś dziewczynę, ale, żeby były z nią jakieś problemy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Boski rozdział ;) faktycznie szkoda tego Nialla :/ kocham twoje opowiadanie ;** czekam na nexta ;D
    @JuliaKlove1D

    OdpowiedzUsuń
  4. Wow…jaki pokój *0*
    Ahahaahahaha ahh to robienie pizzy z 1D hahaha xD
    Podejrzewałam, że skończy się tym, że w końcu zamówią gotową xD
    Ohh…ciekawe czemu David się wypisuje…
    Awwwwh Lanielle :') ♥
    Oł…biedny Niall…na pewno kiedyś znajdzie tą jedyną (ps. Wspaniałe zdjęcie Nialla z gitarą :') ♥)
    Niech Liv się zgodzi i niech pojedzie z bratem do Irlandii!
    Rozdział wspaniały! Już się nie mogę doczekać kolejnego!
    @Nialls_Potatohh xx

    OdpowiedzUsuń
  5. Niech Olivia weznie Harrego ze sb do Polski : 33
    Niech Horan wkońcu znajdzie miłość xdd Może Polską Miłość xd ^^.

    OdpowiedzUsuń
  6. Cudowne *.*
    A i znajdź Niallowi kogoś , bo tak mi go szkoda :(

    OdpowiedzUsuń
  7. świetny rozdział na pewno zostanę na dłużej :))

    zapraszam do mnie http://alex-faashion.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. awww *.*
    Zajebisty rozdział! <3
    Pisz szybko kolejny :*
    Zapraszam do mnie na nowy rozdział:)
    http://loolopowiadaniao1d.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Super ^^
    Czekam na nn ;D
    @Hazza_OMFG

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz <3
Chciałbym też, aby KAŻDY kto przeczytał ten rozdział dodał komentarz.
Jeżeli każdy z was będzie dodawać komentarze, to rozdziały za pewne będą pojawiać się szybciej, bo będę je miała dla kogo pisać i będę je pisać z radością, a nie tak jak było nie dawno...