piątek, 15 listopada 2013

Rozdział 24

Przeczytaj notkę pod rozdziałem! Ważne!                                             

    *Oczami Harrego*

- No dobra, wchodź - powiedziała a ja wszedłem do środka.
Danielle zamknęła za mną drzwi i odwróciła się w moją stronę.
- Jest w swoim pokoju? - spytałem.
- Tak, ale nie jestem pewna czy będzie chciała z tobą rozmawiać, po tym co jej zrobiłeś - powiedziała trochę ze złością.
- Ale to nie tak jak myślisz.. - próbowałem się tłumaczyć.
- Nie tłumacz się mi tylko jej - przerwała mi.
Nie czekając więcej szybko wbiegłem po schodach. Na szczęście jeszcze pamiętam gdzie miała pokój. Za chwilę znalazłem się przed jej drzwiami. Chciałem chwycić klamkę, lecz moje ręce drżały. Bałem się, cholernie się bałem. Nie wiedziałem co czeka mnie za tymi drzwiami, jednak połówka mnie chciała się tam znaleźć a następna połówka nie. Nie wiedziałem co zrobić, wejść czy stać przed tymi drzwiami jak debil. Odetchnąłem głęboko i nacisnąłem klamkę. Wszedłem do Jej pokoju gdzie Ona leżała na łóżku odwrócona do mnie tyłem.

   *Oczami Olivii*

Usłyszałam jak Danielle z kimś rozmawia jednak drugiego głosu w ogóle nie słyszałam. Bałam się, że to On przyszedł, że mnie znalazł, lecz mała połowa mnie trochę się z tego cieszyła. Ale co to da? Nawet jeżeli by przyszedł, to to nic nie da. Zdradził mnie, chłopcy nazwali mnie psychofanką i ja mam im wszystkim za to wybaczyć i może jeszcze podziękować? A najlepsze jest to, że ja ich wszystkich uważałam za swoich przyjaciół. Nagle usłyszałam otwierające się drzwi i kroki oznaczające, że ktoś wszedł do pokoju i zaraz potem zamknął drzwi. Nie chciałam się obracać, jednak moje ciekawość wygrała. Obróciłam się w stronę mojego ''gościa'' i zobaczyłam Go. Gdy tylko zobaczyłam jego twarz do moich oczu znowu zaczęły napływać łzy, jednak serce zaczęło mi mocniej bić, mimo, że mnie zdradził ja nadal go kocham. Czuję do niego tą miłość, której nigdy nie da się zniszczyć, nawet poprzez zdradę.
- Czego chcesz? - spytałam oschle.
- Proszę daj mi to wszystko wytłumaczyć, to nie tak jak myślisz - powiedział.
Widziałam w jego oczach ból i smutek a zarazem widziałam, że tego żałuje. Może mu wybaczę?- pomyślałam, a zrazem skarciłam się w myślach.
- Masz pięć minut.
- No wiec Modest już od paru tygodni rozmyślał abym ja pocałował się z Taylor i właśnie dzisiaj nadarzyła się okazja. Mówili, że już długo nie miałem dziewczyny a ty nie chcesz się ujawnić to niech będzie Taylor. Gdybym tego nie zrobił tobie by się coś stało, a ja tego na prawdę nie chciałem. Nie chciałem aby oni ci coś zrobili, dlatego się zgodziłem. Wiem, że źle zrobiłem ci o niczym nie mówiąc, ale jakaś cząstka mnie kazał mi tego nie mówić. Na prawdę cię przepraszam. Mam nadzieję, że kiedyś mi wybaczysz - skończył.
Do moich oczu napływało coraz więcej łez. Czyli on mnie nie zdradził! To wszystko przez den durny Modest, oni kazali mu pocałować Taylor a ja się oczywiście na brałam! Jak mogłam być taka durna?! Mogłam przecież poczekać na nich i bym się dowiedziała czy to prawda czy nie. Ale ja zawsze muszę być taka głupia i wszystko zepsuć! Nie myśląc dłużej rzuciłam się w ramiona Harrego. Trochę go zaszokowałam moim zachowaniem, ale za chwilę mocno mnie przytulił. Z moich łez znów leciały strumieniem łzy, nie umiałam przestać.
- Proszę, nie okłamuj mnie więcej - szepnęłam.
- Obiecuję - szepną i czule mnie pocałował.
Tego mi brakowało. Tych czułych i delikatnych ust Harrego. Tak bardzo się bałam, że już nigdy nie będziemy razem, ale na szczęście okazało się, że to kłamstwo. Jednak wszystko wróciło do normalnego życia, ale chwila... Co z chłopcami? Dlaczego oni mnie tak nazwali?
- A teraz jeszcze muszę ci powiedzieć o chłopcach - powiedział Harry jakby czytał w moich myślach.
A może on na prawdę czyta w moich myślach? W końcu nie pierwszy raz odczytał moje myśli. Ale dlaczego ja nie umiem czytać w jego myślach? A może umiem?
- Usiądź - powiedział Harry przerywając moje rozmyślenia.
Harry siedział już wygodnie na moim łóżku, a ja usiadłam obok niego. Jego mina się zmieniła i widziałam na niej chytry uśmieszek. Podniósł mnie i posiadł mnie na jego kolanach. Gdy tylko usiadłam Harry znów się uśmiechał a jego oczy błyszczały. Takiego Harrego kocham!
- No więc tak, ktoś z telewizji widział nas wszystkich razem i Modest kazał chłopakom powiedzieć, że jesteś naszą psychofanką, bo gdyby się dowiedzieli, że jesteś od Nialla siostrą to by były znów pytania, takie jak: Dlaczego nic nam nie powiedziałeś o naszej siostrze? Jak się nazywa? Wiedziałeś o niej? i różne inne i Modest nie chciał aby było tyle pytań i kazał powiedzieć, że jesteś naszą psychofanką. - widziałam, że trudno było mu powiedzieć słowo ''psychofanka'' gdy o tym mówił jego głos się znów załamał a te błyszczyki znów zniknęły.
- Ale dlaczego nie przyjechali? - spytałam próbując się uśmiechnąć, ale jak miałam?
- Chcieli abym spokojnie z tobą porozmawiał i oni nie chcieli nam przeszkadzać -  powiedział i cmoknął delikatnie moje usta.
Modest znów wszystko zniszczył! To przez niego uciekłam od nich! Przez niego zaczęłam się znów ciąć! Tak dobrze słyszeliście ''znów''. Gdy byłam w gimnazjum poznałam parę osób, dokładnie Patrycję, Adę, Damiana, Karola i Oskara.
Byliśmy zgraną grupą. Poznaliśmy się w drugiej klasie. Wszyscy nas się bali, niekiedy nawet nauczyciele. Piliśmy, ćpaliśmy i paliliśmy, jednak i tak byliśmy najlepszymi przyjaciółmi. Wtedy, też zaczęłam się ciąć, przez nich miałam sporo kłopotów. Chłopców prawie co tydzień trzeba było ratować przed policją, jednak to nam nie przeszkadzało. Gdy się gimnazjum skończyło, wszyscy poszli swoją drogą, wtedy ja też się zmieniłam. Przestałam ćpać, palić i się ciąć. Wszystko było już normalne, jednak nie kiedy brakowało mi tego życia, tego, że byłam wolna, że nie obchodziło mnie co inni powiedzą i nie musiałam się niczym martwić.
- Rozumiem. Jedziemy do domu? - spytałam
- Jasne chodź! - powiedział.
Wstałam z jego nóg i poszłam po moją torbę. Harry złączył nasze palce w jedną całość i wyszliśmy z mojego pokoju. W tym domu jak zawsze cisza, nie tak jak u chłopaków. Zeszliśmy po schodach i udaliśmy się do drzwi wejściowych, gdy w pewnym momencie ja stanęłam, a za mną stanął Harry i spojrzał na mnie pytającym spojrzeniem.
- Idź już do samochodu, ja pożegnam się tylko z Danielle - posłałam mu ciepły uśmiech.
Szłam szybkim krokiem w stronę salonu, nie byłam pewna czy tam będzie. Ale w końcu ona tam prawie cały czas jest. Weszłam do środka i ujrzałam Danielle z książką w ręku, gdy weszłam jej wzrok podniósł się na mnie.
- Jedziesz. - uśmiechnęła się.
- Tak ,jadę - powiedziała.
- A powiesz mi co najmniej co się stało? - spytała.
- Przyjadę kiedyś i ci wszystko opowiem, bo Harry na mnie w samochodzie czeka.
- No ok, trzyma się kuzyneczko - powiedziała i mocna mnie wyściskałam.
Wyszłam z domu, wsiadłam do samochodu Harrego i pojechaliśmy do mojego prawdziwego domu. Przez całą drogę trwała cisza, jednak nie była ona krępująca, po prost cieszyliśmy się naszym towarzystwem. Po około piętnastu minutach byliśmy już w domu. Wysiadłam z samochodu razem z Harrym i weszliśmy do domu. Było cicho i to bardzo cicho. Weszliśmy do salonu a tam siedzieli wszyscy ze smutną miną. Co im się stało? Czy to przeze mnie są tacy smutni? Czuję się z tym naprawdę źle, nie lubię gdy ktoś smuci się z mojego powodu, a wręcz nienawidzę. Staliśmy tak parę sekund, gdy chłopcy nas zauważyli.
- Olivia! - krzyknęli wszyscy i zerwali się z swoich miejsc.
Jak najszybciej do mnie przybiegli i mnie przytulili.
- Przepraszamy, przepraszamy - mówili ciągle.
- No ok, ok wybaczam wam - powiedziałam.
- Jest! - krzyknęli wszyscy i jeszcze mocniej mniej przytulili.
- Ej, chłopcy! Bo będę zazdrosny! - krzykną Harry.
Chłopcy się zaśmiali i wrócili na swoje miejsca, gdzie prędzej siedzieli tylko już z weselszymi wyrazami twarzy. Po chwili do nich dołączyłam ja razem z Harrym.
- Ale obiecajcie mi, że mnie już nie okłamiecie i wszystko mi będziecie mówić - powiedziałam.
- Obiecujemy! - krzyknęła cała piątka.
- A, zapomniałbym Olivia rodzice dzwonili - powiedział Niall.

^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
Wiem, krótki ;/ ale następny będzie dłuższy ...

Chcecie abym pisała dalej czy mam zakończyć blog? Bo jeżeli mam zakończyć to po prostu napiszcie, chcę słyszeć waszą opinię ;) Liczę, że mi pomożecie... ;p

                                     10 KOMENTARZY = NOWY ROZDZIAŁ!! 

14 komentarzy:

  1. N I E U S Ó W A J T E G O B L O G ! ! ! Zrozumiałaś? A jak usuniesz to co ja będę czytała w nocy pod kołdrą?! Na co będę czekała całymi dniami?! Co będzie powstrzymywała mnie od cięcia się?! To dzięki temu jeszcze nie umarłam z wycieńczenia i z płaczu, bo wiem, żę jak go przeczytam poczuje się lepiej... Naprawdę nie usuwaj tego boga, bo możę tylko ja go czytam, ale zrób to chociaż dla mnie... (czekam na next :)) /Zośka

    OdpowiedzUsuń
  2. Pisz dalej te opowiadanie bo jest BOSKIE !! <3 genialny rozdział ;) czekam na nexta xx

    OdpowiedzUsuń
  3. Dlaczego masz nie kontynuować ? Talent jest ? Jest ! Czytelniczki są ? Są ! Opowiadanie fajne ? Fajne !
    Czego chcieć więcej, może mało czytelniczek, ale wiernych ;) :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Wiadomo, że masz nie usuwać! Co to w ogóle na pytanie!
    My tutaj czekamy na następny rodział! :) xx
    @ssalems

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie usuwaj bloga !! Proszę nie rób tego !! Kocham twoje opowiadanie !!
    Nie mogę się doczekać następnego rozdziału :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie usuwaj !!!. Ale uważaj na błędy takie jak ,, z moich łez zaczęło płynąć coraz więcej łez ;/// "

    OdpowiedzUsuń
  7. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  8. nie usuwaj :))
    opowiadanie jest fajne! :D

    @CallMeGemma

    OdpowiedzUsuń
  9. Tak po pierwsze to nawet nie waż się usuwać bloga i/lub kończyć tej historii bo się znajdę i zastrzelę!
    Fabuła jest ZA-JE-BI-STA!
    kaaedkssvvosowdjwokoal Jejku jak fajnie że Liv mu (im) wybaczyła! Jak się cieszę!
    Uu…biedna. Mam nadzieję, że teraz już wszystko będzie dobrze…
    Uuuhhh…ciekawe co się stało, że rodzice dzwonili…
    W każdym bądź razie pisz dalej!
    @Nialls_Potatohh xx

    OdpowiedzUsuń
  10. Jejku jak dobrze ze im wybaczyla ufff kamien spadl mi z serca :D rozdzial fantastyczny !! xx ejjj no nie koncz i nie usuwaj opowiadania bo sie dopiero co zaczyna jedna drama byla teraz bedzie z gorki :D czekam na nastepny rozdzial <3
    Pozdrawiam <3
    @Direectioneer_6

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie myśl nawet o usuwaniu tego bloga bo jak widzisz trochę osób go czyta i uwielbia. Kocham tego bloga i czekam na next!!! <3

    OdpowiedzUsuń
  12. Kocham Twojego bloga i nawet nie myśl o zawieszeniu go! I oczywiscie czekam na next! <3

    OdpowiedzUsuń
  13. nie chce żeby sie skończył :(( pisz dalej :D świetny rozdział <3

    OdpowiedzUsuń
  14. CZEKAMYYY !! NA NASTĘPNY

    ~@se_swobodzia_a_so

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz <3
Chciałbym też, aby KAŻDY kto przeczytał ten rozdział dodał komentarz.
Jeżeli każdy z was będzie dodawać komentarze, to rozdziały za pewne będą pojawiać się szybciej, bo będę je miała dla kogo pisać i będę je pisać z radością, a nie tak jak było nie dawno...